14 kwi 2010

Systemy napełniania - Sleeve-Filler


System napełniania typu Sleeve-Filler można uznać za wczesny system aerometryczny, tak dobrze znany z modelu Parker 51. Pierwszy patent na takie rozwiązanie napełniania pióra pochodzi z roku 1905 i był wykorzystywany przynajmniej przez kilku mniej znanych producentów.


Nie ma polskiego odpowiednika nazwy systemu. "Sleeve" to rękaw w j.angielskim więc można by przyjąć, że to system "rękawowy" i choć takie spolszczenie przybliża nieco ideę systemu, osobiście nie jestem zwolenniczką spolszczania terminologii używanej i rozumianej przez miłośników piór na całym świecie.

Na zdjęciach trzy pióra pochodzące z tego samego okresu c.1910-1915. Od góry: Latremore, Waterman i Eclipse. Cechą charakterystyczną dla wszystkich jest zewnętrzny "rękaw" osłaniający system.

Rękaw przesuwany był albo po korpusie pióra (Waterman), albo po wewnętrznej, metalowej tulei (Latremore, Eclipse). Oprócz wymienionych firm, sleeve-filler był także wykorzystywany przez firmę LeBoeuf (w dwóch wersjach: z "ciętym" korpusem, jak u Latremore'a oraz z wykorzystaniem całego korpusu jako "rękawa") i Johna Hollanda (model Eureka).

Sleeve-filler to system gumkowy o prostym i niezawodnym działaniu. Wewnątrz metalowej tulei lub korpusu z wyciętym miejscem na kciuk, znajduje się gumka osłonięta dodatkowo blaszką, której przyciśnięcie powoduje sprężenie i rozprężenie gumki, a tym samym naciągnięcie atramentu do wnętrza. Voila!

Po sleeve fillera w 2001 roku sięgnęła amerykańska firma Bexley. Pióra z tym systemem produkuje także Bruno Corsini.



2 komentarze:

  1. zawsze sie zastanawialem dlaczego ten system nie przyjal sie specjalnie na samym poczatku (np. w wykonaniu LeBeouf'a) a pozniej, w nieco zmienionej formie (system Aerometric u Parkera) odniosl bardzo spektakularny sukces....

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mnie to zastanawia, szczególnie, że ta wczesna wersja, która nie wymagała odkręcania całego korpusu, żeby napełnić pióro, wydaje mi się dużo bardziej przyjazna. Myślę, że przede wszystkim moda i tuż za nią marketing.

    OdpowiedzUsuń