1 sty 2009

Wahl Eversharp - Coronet

S nowym godom s nowym sciastwiem! Mam nadzieję, że dla wszystkich to będzie dobry rok. A gdyby tak wejść w niego z nowym piórem?

Wahl-Eversharp to wyśmienita firma, która do końca lat 40ych szła "łeb w łeb" z pozostałymi czołowymi producentami amerykańskimi: Parkerem, Watermanem i Sheafferem. Zaliczana jest zresztą wraz z nimi do tzw. "Wielkiej Czwórki".



Coronet to jedna z najbardziej spektakularnych linii, zaprezentowana pod koniec 1936 roku i produkowana do roku 1941. Hasłem przewodnim kampanii reklamowej było zdanie "Gold is Back!", a intencją firmy była sprzedaż tego modelu poprzez sieci jubilerskie. Co ciekawe, pióra wcale nie były najdroższe - Coronet w pozłacanej koszulce kosztował 10$, tyle samo co największy Doric. Tzw. Half-Coronet - model z plastikowym korpusem i pozłacaną skuwką za 8,75$. W chwili obecnej ich ceny przewyższają wyjściowe ponad 50-krotnie!!
Coronet przez wielu uznawany jest za ikonę stylu Art Deco (zaraz po nim plasuje się inny model tej firmy - Doric), jak Empire State Building i rzeczywiście linia ma "coś" w sobie, w każdym razie żaden inny producent nawet się nie zbliżył do tak odważnego jak na tamte czasy designu. Odważnego przede wszystkim z powodu próby zachowania "klasycznego" charakteru - nieco wysmuklona linia pióra nie mogła jednak konkurować z ogromną popularnością większych obłości Sheaffera Balance'a czy Parkera Vacumatica.
W roku 1938 Wahl Eversharp wprowadza do rodziny tańszy model Pacemaker (pierwszy z prawej), nazywany też małym bratem Coroneta, co jednak nie poprawiło wielkości sprzedaży i także ten model dołączył do tych rzadziej/rzadko spotykanych.

3 komentarze:

  1. Rka, Half-Coronet to moj "Holy Grail" jesli chodzi o piora Eversharpa :-) Swietny blog i jak zawsze jest na czym oko zawiesic :-)

    Pozdrawiam cieplo
    ihi

    OdpowiedzUsuń
  2. To kiedy będę się chciała go "pozbyć" to wiem gdzie zastukać ;-)

    I ja cieplutko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam Cie za slowo, ale wiem, ze nie bedziesz chciala sie go pozbyc :-) Ja bym takiego pióra za nic nie oddal :-)

    ihi

    OdpowiedzUsuń